[017] Błękitnokrwiści. Zagubieni w czasie
10:55
Melissa de la Cruz
- Okładka miękka
- Wydawnictwo: JAGUAR
- Tom 6
- Ilość rozdziałów: 58 + prolog, epilog
- Ilość stron: 342
- Wampiry
Okładka:
Jeśli chodzi o okładkę mam mieszane uczucia. Z jednej strony uważam ją za dobrą, bo podoba mi się mroczny klimat zachowany przez grafika. Dodatkowo czarne skrzydła i poza postaci nadają czegoś tajemniczego i drapieżnego. Nie podoba mi się kobieta, a raczej jej twarz oraz włosy. Ale chyba czepiam się szczegółów, dlatego okładka otrzyma punkt.
Ocena: 1/1
O książce:
[TUTAJ]
Moje zdanie:
Na początku nie wiedziałam czego spodziewać się po książce, ponieważ jest to już szósty tom. Myślałam, że prawdopodobnie będzie to nudna, rozciągnięta już historyjka. Teraz zwracam honor, myliłam się.
Kolejny tom serii Błękitnokrwiści, opowiada o dalszych losach współczesnych wampirów. Spotykamy się ponownie z Jackiem, Schuyler, Oliverem, Mimi, Kingsley'em. Tematyka powszechnie znana, jednak trochę inna. Wampiry w tej książce, różnią się od znanych nam schematów. Mają błękitną krew, swoich familiantów, rządzą dużymi firmami na Manhattanie, zakładają zgromadzenia, bronią się przed demonami i srebrnokrwistymi. Więc w tej książce nie można spotkać się z nudą, nie tu.
Trolle cofnęły się, ale Oliver wcale nie poczuł się lepiej, bo nadal patrzyły na niego, jakby miały ochotę go zjeść.Problematykę jaka jest poruszana w tym tomie, można uznać za ukrytą, ale dla uważnego czytelnika jest ona jasna. Wiele z osób mogłoby powiedzieć, że to kolejna bezsensowna historyjka, na zmiany wieczór. Nie zgodzę się. Widzimy tu problem nieszczęśliwej miłości, poświęcenia, honoru, wybaczania, przyjaźni, zaufania. Można wyciągnąć wiele sensownych i wartościowych mott.
Najciekawszym wątkiem było zejście jednej z głównych bohaterek - Mimi, do piekła. Dziewczyna zrobiła to, bo chciała odzyskać swojego ukochanego. Jednak w zamian musiała zostawić jakąś duszę. Dlatego zabrała ze sobą kompana - Olivera. Jak potoczą się ich losy? Czy Mimi okaże się tak wredna, że poświęci oddanego jej przyjaciela?
- Więc wielki Azrael przybywa do Królestwa Śmierci, bo się zakochał? Tak? - Uśmiechnął się drwiąco.Kompozycja bardzo mile mnie zaskoczyła. Myślałam, że książka może być przewidywalna, wręcz byłam tego pewna. Jak się później okazało, wszystko potoczyło się nie tak, jak myślałam. To było dla mnie ogromnym, pozytywnym szokiem. Autorka nie pisze chaotycznie, wręcz przeciwnie wszystko jest dobre poukładane. Pani Melissa przedstawia trzy różne historie na raz. Jedna z nich to podróż Mimi, Olivera w poszukiwaniu Kingsley'a. Druga to przygody Jacka i Schuyler. Oraz ostatnia, trzecia to życie Gabrieli i Michała przed odnowieniem więzi.
Język jakim się posługuje autorka jest prosty i mogłabym powiedzieć codzienny. Dlatego książkę czyta się szybko, zrozumiale, bezproblemowo. Czcionka jest dostosowana do oczu czytelnika, że możemy "płynąć" po niej wzrokiem.
Bohaterowie są barwni. Każdy ma swoją szczególną cechę w charakterze, dlatego nawet bez użycia imienia, łatwo zgadujemy o kogo chodzi:
- Jack - waleczny, zakochany w Schuyler, odważny, troskliwy.
- Schuyler - pewna siebie, niezorganizowana, odważna, zakochana w Jacku.
- Mimi - wredna, odważna, pewna siebie, złośliwa, wścibska, zakochana w Kingsley'u.
- Kingsley - złośliwy, chamski, arogancki, pewny siebie, zakochany w Mimi.
- Oliver - nerwowy, niezorganizowany, marudny, przyjacielski, wierny.
Polecam wszystkim czytelnikom, którzy zaczęli serię i mają wątpliwości czy ją kontynuować. Oraz tym, którzy kochają paranormal romance. Polecam ludziom, którzy lubią lekkie historie miłosne z przeszkodami stającymi na ich drodze.
Ocena: 4/5
Sumując:
Okładka - 1/1
Treść - 4/5
Razem - 5/6
Ocena - bardzo dobra
16 komentarze
Kontynuuję czytanie tego cyklu tylko dla Mimi. Mimo że na początku była zołzą, to i tak uważam że jest dużo bardziej wyrazista od mdłej i niezdecydowanej Schyuler. Bardzo dobrze, że poszła za głosem serca i szuka sposobu na powrót Kingsleya. Niebawem mam nadzieję dostać Zagubionych w swoje ręce, to porównamy wrażenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Swego czasu miałam ochotę przeczytać tę serię, ale jakoś nigdy nie mogę jej znaleźć, a kupować nie mam ochoty (ani kasy ;) Bieeedny portfel).
OdpowiedzUsuńChyba znudziły mi się już książki o wampirach, zwyczajnie zbyt dużo ich już przeczytałam ;-) Niemniej, gdyby jeszcze kiedyś naszła mnie ochota na taką tematykę, to ta pozycja będzie jedną z pierwszych po jaką sięgnę :-)
OdpowiedzUsuńSłyszałam zbyt wiele negatywnych opinii na temat tej serii, dlatego chyba sobie odpuszczę. Poza tym, zauroczyła mnie teraz inna książka o wampirach.;) A co za dużo krwiopijców, to niezdrowo - grozi poważnym urazem psychicznym.;D
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJa raczej stronię od takich książek. :)
OdpowiedzUsuńMimo wielu negatywnych komentarzy, ja uwielbiam "Błędkitnokrwistych". Właśnie jestem o jeden tom przed tym, ale niedługo się za niego biorę:)
OdpowiedzUsuńSerii jeszcze nie skończyłam, ale zamierzam :)
OdpowiedzUsuńHej tutaj NightHunter z bloga wieczni.bloog.pl Czytałm twojego bloga http://czytamy-ksiazki.blog.onet.pl/ ale musiałam zrobić sb przerwę w pisaniu i nie było mnie dosyć długo :) mam nadzieję, że dalej bd informować mnie o nowych i oczywiście wspaniałych recenzjach książek :)
OdpowiedzUsuńChyba raczej sobie odpuszczę tę serię:)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tej pozycji, choć wydaje sie ciekawa :)
OdpowiedzUsuńUch, dla mnie czytanie tego typu pozycji to prawdziwe męki Tantala :)
OdpowiedzUsuńwidziałam serię w bibliotece, ale czekam, aż wróci tam pierwszy tom ;)
OdpowiedzUsuńStaram się unikać opowieści o wampirach...
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele negatywnych rzeczy na temat tej serii, Twoja recenzja w zasadzie jest chyba pierwszą pozytywną recenzją na temat któregoś z tomów...
OdpowiedzUsuńŻadnej części nie czytałam i nie wiem, czy kiedykolwiek przeczytam :)
Dziękuję za przeczytanie i komentarz :)