[043] Uniesienie
16:05
Lauren Kate
- Okładka: miękka
- Wydawnictwo: WYDAWNICTWO MAG
- Tom 4
- Ilość rozdziałów: 20 + prolog, epilog
- Ilość stron: 459
- Tematyka: upadłe anioły, klątwa, miłość
Robi na mnie wrażenie tak, jak wszystkie z tej sagi. Uważam, że są naprawdę piękne, wręcz idealne.
Ocena: 1/1
O książce:
[Tutaj]
Moje zdanie:
Tematyką książki są upadłe anioły, a w szczególności jeden z nich i jego miłość do śmiertelniczki. Chodzi oczywiście o Daniela i Luce, nad którymi wisi klątwa, z którą zmagają się od wielu tysiącleci.
- Powinienem wcześniej dać ci odpocząć. Po prostu bardzo się boję - wyszeptał. - Boję się, że kończy nam się czas.Problematyka jak wspomniałam wyżej dotyczy klątwy Luce i Daniela oraz ich miłości. Główni bohaterowie robią wszystko, aby pomóc dwójce zakochanych, jednak skutki są tragiczne. Lucyfer chce cofnąć czas do upadku, wymazać wszystko co powstało przez wiele tysiącleci. Anioły, Wygnańcy, Starsi muszą go powstrzymać lub mu pomóc.
Nie potrafię jasno określić najciekawszego wątku w książce. Na pewno jednym z nich było spotkanie pani Sophi i wszystkie wydarzenia z tym związane. Kolejnym intrygującym momentem było spotkanie z Tronem. Ostatni to cały wątek w epilogu, czyli Luce i Daniel po "przemianie".
Objął ja w talii. Ostatnim, co poczuła, był jego pocałunek na skroni i szept w uchu: - Pozwólcie jej zasnąć po raz ostatni.Kompozycja zdecydowanie zaskakuje. Szczerze, jak zaczynałam czytać, obawiałam się, że czwarty tom będzie nudny, naciągany i przewidywalny. Okazało się całkiem na odwrót. Książka bardzo ciekawa, wciągająca. Mogę również powiedzieć, że wzrusza oraz jest pełna emocji.
- Zawsze pojawia się trochę żalu, kiedy musimy zaakceptować fakt, że miłość nas opuściła.Język potoczny, młodzieżowy. Czcionka duża, przyznam, że początkowo mnie to strasznie irytowało, ale uważam, że jest to kwestia przyzwyczajenia.
Bohaterowie:
- Luce - pozytywna postać, nieirytująca, odważna, pewna siebie, zdecydowana.
- Daniel - również na plus, nie był zbyt wyidealizowany.
Polecam oczywiście wszystkim, którzy serię zaczęli. Również tym, którzy zatrzymali się, na którymś z tomów i nie są pewni czy warto. Zapewniam dla takiego finału warto.
Ocena: 5/5
Sumując:
Okładka - 1/1
Treść - 5/5
Razem - 6/6
Ocena - arcydzieło
15 komentarze
Czytałam pierwszą część i całkiem mi się podobała. Chętnie sięgnę po kolejne.:)
OdpowiedzUsuńTen tom wciąż jeszcze przede mną, mam nadzieję, że niedługo w końcu wpadnie w moje ręce. :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część i zaczęła się ciekawie, a potem było gorzej i odłożyłam ją, może zbyt szybko zrezygnowałam.
OdpowiedzUsuńNiestety nie dla mnie
OdpowiedzUsuńWynudziłam się niesamowicie. Ogólnie moim zdaniem cała seria jest strasznie rozmemłana i bez polotu. Poza tym więcej romantycznych zwrotów wcisnąć się już nie dało. Może rodzice za mało przytulali pisarkę w dzieciństwie?
OdpowiedzUsuńDla mnie finał był naprawdę dobry, a okładki są cudne :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dwa pierwsze tomy serii i bardzo mi się podobały. Tym bardziej cieszę się, że autorka trzyma taki poziom :-)
OdpowiedzUsuńPóki co jakoś nieszczególnie ciągnie mnie do przeczytania którejkolwiek książki z tej serii :)
OdpowiedzUsuńHmm...nie moje klimaty, choć po tak dobrej recenzji można się zastanowić :)
OdpowiedzUsuńhttp://ze-sztuka-pod-reke.blogspot.com/
No cóż... arcydzieło trzeba przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę zabrać się za tę serię ;)
OdpowiedzUsuńJuż tyle razy próbowałam zabrać się za ten cykl, ale jakoś mi nie po drodze. Ale przeczytam koniecznie.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam tej książki, ale być może kiedyś przeczytam. Na razie jestem po pierwszej części, która bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńTymczasem zapraszam na:
http://our-kingdom-of-books.blogspot.com/
http://popcultureserendipity.blogspot.com/2014/02/suketu-mehta-maximum-city-bombaj.html?showComment=1398280925816#c5419915073367543242
OdpowiedzUsuńDziękuję za przeczytanie i komentarz :)