[033] Król Edyp
11:36
Sofokles
Takiego scenariusza nie powstydziłaby się żadna brazylijska telenowela! Już w około 430 roku p.n.e. Sofokles stworzył pierwowzór dzisiejszych seriali.
Ale tak na serio, Król Edyp to tragedia jakich mało! Większość życia głównego bohatera usiana jest tajemnicami i tragediami. Wszystko wiąże się ze strasznymi wróżbami wyroczni: Syn zabije Ojca i poślubi jego Małżonkę, a swoją Matkę. Aby uniknąć takiej sytuacji Syn zostaje okaleczony i porzucony w górach. Jednak los zsyła człowieka, który go odnajduje i daruje mu nowe życie. Tak oto klątwa wypełni się.
Może tragedie antyczne nie należą do moich ulubionych gatunków literackich, ale podoba mi się tło ich akcji: nawiązania do mitologi są jedną z tych rzeczy, które w Królu Edypie, oraz czytanej wcześniej przeze mnie Antygonie, uwielbiam. Bogowie Olimpijscy tak nadludzcy w swej mocy, a jednak tak ludzcy w swych postępowaniach: raz zsyłają klęski, a raz niewyobrażalne powodzenie i bogactwa na ludzi zamieszkujących ziemię.
Oczywiście specyficznego charakteru nadaje temu utworowi fakt, iż jest on dramatem: podział tekstu na role, didaskalia, występujący Chór. Nic dziwnego, bo Król Edyp w czasach starożytnych był wystawiany w Grecji podczas świąt Apollina (nie zjedzcie mnie, jeśli okaże się, że były to święta innego greckiego boga!). Grany od świtu do zmierzchu wciąż w tej samej scenerii, ale ze zmianą bohaterów na scenie. Niósł ze sobą przesłanie do ówczesnych ludzi: bójcie się bogów, przeznaczenie jest największą potęgą! Ale także przestrzegał przed popełnianiem przestępstw różnorakich, oraz przedstawiał inne cenne rady.
Mitologia ma to do siebie, że została przez nas przyswojona bardzo mocno i dziś cały czas mamy z nią kontakt. Powiedzenie kompleks Edypa, lub w wersji żeńskiej kompleks Jokasty znane jest chyba każdemu. Ten przykład obrazuje to jak dużo czerpiemy z innych kultur: ich tradycji czy literatury. Mity zachwycają, a tym bardziej historie, które rozgrywają się z nimi w tle.
Recenzja zaczerpnięta z:
http://bez-okladki.blogspot.com/2011/10/antyczna-telenowela-czyli-krol-edyp.html
35 komentarze
Haha, z tym, że stworzył pierwowzór dzisiejszych seriali, muszę się zgodzić. :D
OdpowiedzUsuńNie ma to jak Antyczna Grecja. Twórczość z tamtego okresu to wciąż źródło natchnienia dla wielu współczesnych pisarzy.
OdpowiedzUsuńja dziękuję ;) raz już czytałam i głowa mała
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam, jeden raz na całe życie wystarczy xD
OdpowiedzUsuńCzytałam, podobało mi się
OdpowiedzUsuńWolę "Edypa" niż na przykład "Krzyżaków". A mitologię wręcz uwielbiam. Faktycznie, ta tragedia jest niczym "Moda na sukces" - każdy z każdym, już na lekcji polskiego tak stwierdziliśmy : D
OdpowiedzUsuńZ ciekawości przeczytam :)
OdpowiedzUsuńczytałam nawet ok
OdpowiedzUsuńksiazkowyczas.blogspot.com
Rzeczywiście tragedie greckie przypominają często telenowele :) I choć nie przepadam za nimi, mogą się podobać. Zapraszam: kraina-ksiazek-stelli.blogspot.com
OdpowiedzUsuńEdyp to jedna z moich ulubionych lektur :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam. Na razie skupiam się na literaturze współczesnej;)
OdpowiedzUsuńCzytałam, była całkiem w porządku, za to omawianie jej na lekcjach było męką... Dwa tygodnie interpretowaliśmy wybrane fragmenty, przez to mam ochotę dosłownie analizować rzeczywistość :C i jeszcze czeka mnie wypracowanie do oddania w styczniu... Może jakoś przeżyję : )
OdpowiedzUsuńczytałam, w sumie dość mi się podobało :D
OdpowiedzUsuńByła to moja lektura szkolna, która nawet mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńmiResena powraca! Serdecznie zapraszam na pierwszy post ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam, była to moja lektura i nawet mi się podobała ;)
ja jakoś nie czytałam w szkole i teraz też nie skusze się :)
OdpowiedzUsuńTa lektura była niezła :) O wiele lepiej mi się czytało niż "Antygonę", ale muszę przyznać, że lektur szkolnych nie czytałam z dużym zapałem :)
OdpowiedzUsuń"Antygona" była naszą lekturą szkolną, ale żeby lepiej ją zrozumieć nauczycielka opowiedziała nam też całą historię króla Edypa, myślę, że w wolnym czasie sięgnę po książkę bo widzę wiele pozytywnych komentarzy na jej temat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ta lektura jeszcze przede mną:)
OdpowiedzUsuńto dobrze, że chociaż u Ciebie pogoda dopisuje!:D
OdpowiedzUsuńEdyp, według mnie powinien być lekturą przed Antygoną. Mnie osobiście średnio się podobał. Może dlatego, że ogólnie nie przepadam na dramatami. Motyw przeznaczenia, które jest nieuchronne, jest zdecydowanie bardzo słuszny, choć jak dla mnie zbyt brutalnie, prymitywnie i wręcz niemądrze przedstawiony w tej książce. No ale czego można się spodziewać po starożytnym pisarzu. Tysiące lat nas dzielą do nich i do ich kultury, więc co się dziwić, że nie wszystko nas zadowala i się podoba.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie będę jej omawiać w tym roku, ale myślę , że w przyszłości przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKocham twoje recenzje ; )
OdpowiedzUsuńA prosze Cie bardzo :D
Miło wspominam tę lekturę, w sumie jako jedną z nielicznych, która mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Edypa, choć jest już dawno za mną :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
"Król Edyp" to jedna z nielicznych lektur, które zdecydowałam się przeczytać i jednocześnie jedna z moich ulubionych. Bardzo lubię tragedie Sofoklesa :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego nowego roku!
Zwykle nie przepadam za lekturami, ale "Król Edyp" bardzo mi się podobał :-)
OdpowiedzUsuńLektura jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs!
Do wygrania hit ostatnich tygodni: książka "Ostatnia Spowiedź":)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńdziękuję, za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńtak, tak wiem, z tymi notkami. Postanawiam poprawę :D zawsze tak mówię, a potem i tak piszę, ale tym razem będę się pilnować
pozdrawiam :)
atramentoweserce-inkheart
Klasyka!
OdpowiedzUsuńNie mój typ :P
OdpowiedzUsuńChociaż czytałam i mi się bardzo podobało. :)
Książkę czytałam i nawet mi się podobała, ale jakoś nie chce mi się do niej wracać. Aktualnie wolę czytać inne lektury. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
[marionetki-nieswiadomosci]
Obserwuje i licze na to samo.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ;))
recenzjex3.blogspot.com
cieszę się, że książką trafiłam w gust :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję za przeczytanie i komentarz :)