[021] Klątwa tygrysa. Wyzwanie

17:01

Colleen Houck

  • Okładka miękka
  • Wydawnictwo: OTWARTE
  • Tom 2
  • Ilość rozdziałów: 28 + prolog, epilog
  • Ilość stron: 411
  • Tygrysy, pradawna klątwa
Okładka: 

Nie podoba mi się. Patrzę na nią i widzę urok, ale nie taki, który sprawi, że mnie urzeknie. Nie chcę nawet jej porównywać do tomu pierwszego, bo to nie ma sensu, skupmy się na tu i teraz. Widzimy czarnego tygrysa - Kishana. Zwierze znajduje się na czerwonym tle i patrzy na nas żółtymi (powinny być złote) oczyma. Tytuł oraz ramka na górze okładki są złote i połyskują. Jednak wydaje mi się, że graficy się nie postarali i nie oddali w pełni piękna okładki i tygrysa, a mogli to zrobić.
Ocena: 0/1

O książce:

[TUTAJ]


Moje zdanie:

Aby zacząć czytać pierwszy tom, musiałam zobaczyć jego okładkę. W większej części to ona przekonała mnie do zapoznania się z historią. Nie byłam zachwycona tomem pierwszym, więc do kolejnego podchodziłam z lekkim dystansem. Dodatkowo, zanim zaczęłam czytać drugi tom przygód Kelsey, zapoznałam się z jedną recenzją, którejś z Was, a była ona bardzo negatywna. To sprawiło, że praktycznie nie miałam ochoty na książkę. Jakie było moje zdziwienie gdy zaczęłam zagłębiać się w kolejną część powieści Pani Colleen. Nie zawiodłam się. 


Tematyka książki to tygrysy. Główna bohaterka stara się rozwiązać następną część klątwy, która tkwi na braciach. Dodatkowo stara się wymyślić sposób na to, aby uratować swojego kochanego. Miłym zaskoczeniem jest poznanie nowych i ciekawych legend oraz mitów. Mnie interesują takie rzeczy, co było dla mnie pozytywnym zaskoczeniem, a nie zwróciłam na to uwagi w poprzednim tomie.


Problematyka w Klątwie Tygrysa jest zróżnicowana. Przede wszystkim poznajemy potęgę miłości oraz jak wiele potrafi to uczucie. Spotykamy się również z innymi emocjami, są to zazdrość, zawiść, przyjaźń, poświęcenie. Zobaczymy także jak wiele nasi główni bohaterowie są w stanie poświęcić dla siebie. Pojawi się także wątek nieszczęśliwej miłości oraz ranienia  innych osób. Książka pokazuje nam również jak radzić sobie ze swoimi słabościami i lękami. Kolejnym problemem jest szukanie miłości na siłę, dawanie nadziei wielu osobom, a późnij sprawianie im zawodu oraz przykrości. Ważne jest także to, że książka uczy nas tolerancji.
Miałem sposobność poznać wielu ludzi z całego świata i doszedłem do wniosku, że wszyscy jesteśmy do siebie fundamentalnie podobni. Jesteśmy jedną wielką rodziną. Być może inaczej się ubieramy, mamy różne kolory skóry i mówimy różnymi językami, ale to tylko pozory.
 
Najciekawszym wątkiem jest to jak Kelsey oraz Kishan wyruszają w podróż do magicznego świata, aby rozwiązać kolejną część klątwy. Spotkają tam wiele zaczarowanych przedmiotów, postaci, roślin i zwierząt. Możemy przeżywać ich spotkania razem z nimi, co jest jeszcze bardziej ekscytujące. Pani Colleen dobrze opisuje każdy detal tego innego świata, dlatego czujemy się jakbyśmy faktyczne tam byli.
Aby poznać świat, wystarczy poznać samego siebie.
Kompozycja zaskakuje. To było dla mnie zdziwieniem, ponieważ poprzedni tom był totalnie przewidywalny i dokładnie wiedziałam co się stanie. Tutaj ogromna zmiana, nie potwierdziło się żadne z moich przypuszczeń, co do tego, jak potoczą się losy bohaterów. Czyta się szybo, pomimo, że rozdziały są długie, a czcionka mała. Niektórym może to przeszkadzać, jednak ja byłam zadowolona. Na pewno uwagę należy zwrócić na doskonałe opisy uczuć, jakie tworzy autorka. Czytając je można odnieść wrażenie, że to jakiś wiersz pisany do ukochanej.
Ren był jak słońce, a czułość, którą mi okazał, jak życiodajna woda. Uśpiona wcześniej część mojego jestestwa poderwała się do życia, rozprostowała sękate korzenie, uniosła gęste, zielone liście i wypuściła skręcone wici, które oplotły nas i pociągnęły ku sobie.
Dodatkowy plus za zakończenie. Płakałam, płakałam, płakałam. To się autorce, trzeba przyznać, udało. Nie tego się spodziewałam, miało być inaczej. A tu taka niespodzianka!
- Ren? Czy myślisz... To znaczy... Czy to możliwe... czy możliwe, że znów mnie pokochasz?

Język jakim pisze autorka jest zrozumiały i prosty. Jednak niekiedy w opisach lub przemyśleniach bohaterów możemy dojrzeć jego kwiecistość i niezwykłość. Pani Colleen serwuje nam mocną dawkę epitetów, metafor i wiele innych jakże ważnych środków językowych.

Jeśli chodzi o bohaterów to pozytywnie. Są różnorodni i wyraziści. Autorka postarała się, aby każdy z nich był inny, jednocześnie będąc jak najbardziej autentycznym.
  • Kelsey - zdecydowana, odważna, ambitna, troskliwa, kochająca, mądra, inteligentna, uczciwa, pewna siebie, otwarta, przyjazna, rozumiejąca, cierpliwa.
  • Kishan - porywczy, niecierpliwy, pewny siebie, w niektórych momentach egoistyczny, troskliwy, kulturalny, kochający, odważny.
  • Pan Kadm - mądry, inteligentny, urodzony strateg, współczujący, pewny siebie, kulturalny, rozumiejący, troskliwy.
Pomimo lęku, że ta pozycja okaże się totalnym dnem, oceniam ją bardzo pozytywnie. Jest zdecydowanie lepsza niż tom pierwszy. Uważam, że należy zwrócić na nią uwagę. Warto przeczytać, choćby dla samej końcówki.
- Jak możesz tak mówić?! Kochałeś ją! Bardziej niż kogokolwiek na świecie!
- Nie potrafię sobie tego wyobrazić - odparł cicho Ren.

Polecam wszystkim osobom, które przeczytały tom pierwszy. Szczególnie tym, którzy tak, jak ja, mają wątpliwości. Polecam tym, którzy lubią paranormal romace, historie związane z tygrysami oraz książki gdzie akcja przebiega szybko i ciekawie.
Ocena: 5/5

Sumując: 
Okładka - 0/1
Treść - 5/5
Razem - 5/6
Ocena - bardzo dobra



Książkę otrzymałam od: 
za co serdecznie dziękuję.

You Might Also Like

27 komentarze

  1. Czytałam pierwszą część. Drugą część przeczytałam gdzieś do połowy.
    Nie. Po prostu nie mogłam wytrzymać. Nudziła mnie, główna bohaterka była irytująca, a faceci schematyczni. Może po prostu za dużo w życiu już podobnych historii przeczytałam?
    Wielki plus za tygrysa i mitologię. To muszę przyznać, było naprawdę ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Część pierwsza była taka jakaś nijaka, ale powiedzmy, że prawie mi się podobała. I głównie z tego względu chętnie sięgnę po 2, poza tym cytaty, które zamieściłaś też mnie bardzo zaciekawiły... Przy najbliższej okazji na pewno przeczytam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. tez mi sie ta okładka nie podoba, jakoś mnie odrzuca i nie zachęca totalnie :P. p.s czemu :D ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie czytałam pierwszej części, ale muszę to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może kiedyś to nadrobię, ale jak na razie mam wiele ciekawszych, w moim mniemaniu, do czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam zamiar przeczytać pierwszą część, ale chyba nie w najbliższym czasie (:

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie przeczytałam pierwszego tomu, więc i ten sobie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wziąłam udział w glosowaniu ; D Masz zamiar czytać więcej książek niż dotychczas?! Dziewczyno, podziwiam Cię. xd Ja aktualnie siedzę w książkach Nory Roberts. :) pozdrawiam i zapraszam na nn na green-lilies.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. dobra recenzja a i książka jest interesująca. Co do okładki, mnie przyciąga. Może nie jest jakaś specjalna ale lubię taką orientalność.
    u mnie NN chociaż widzę, że miałam nie informować bo wyświetli się automatycznie ;> :D
    atramentoweserce-inkheart

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam, że pierwszy tom wypadł słabo. Mnie osobiście, niezależnie od tego jaki on by był, to serii nie ciągnie. Odrzuca mnie ta wielka miłości i jej potęga, o której wspominasz w recenzji. ; )

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam, ale słyszałam dużo o tej części. Wydaje mi się, że książka nie dla mnie, dlatego nie sięgnę. Masz rację, okładka okropna. Nie przyciąga uwagi i wygląda jak robota jakiegoś amatora.

    OdpowiedzUsuń
  12. a obcięłam stare spodnie mamy z lat jej młodości ^^ polecam bo efekt fajny jak widac :p

    OdpowiedzUsuń
  13. tak, tak jeśli możesz informuj mnie o NN :)
    może notki nie będą się u mnie ukazywać z zawrotną prędkością, bo teraz nieco mniej czytam. Ale kontrolować komentarze i nowinki napewno będę :)
    atramentoweserce-inkheart

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem czy wezmę się za pierwszą część, ale recenzja bardzo ciekawa i zachęcająca

    OdpowiedzUsuń
  15. właśnie zaczynam czytać pierwszy tom ;) ale rzeczywiście też myślę, że okładka pierwszej książki bardziej przyciaga wzrok, zdecydowanie lepiej się udała ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. planuję przeczytać jakieś książki w wakacje i może skuszę się na Twoje propozycje:P

    zapraszam do mnie na nowy post: patryca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwszy tom zupełnie mi się nie spodobał. Drugą część mam na półce i podchodzę do niej raczej niechętnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. no pakowanie jest ciężkie :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam bardzo zróżnicowane opinie na temat tej serii. Jedni mówią, że przereklamowane, drudzy, że genialne i coraz bardziej się zastanawiam się czy mam tą serię zacząć czytać.

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubię historie z magią w tle, ale czytałam też kilka recenzji tej książki, dlatego tym razem spasuję...

    OdpowiedzUsuń
  22. Widzę, że książki tej serii zbierają przeróżne oceny - od najgorszych po najlepsze :) I gdzie tkwi prawda? Sama muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Naprawdę bardzo chcę przeczytać, ale muszę najpierw przeczytać pierwszą część :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Książek nie czytałam, ale najbardziej do nich zachęcają mnie okładki ;] jednak zanim pojawi się u mnie w bibliotece, to z pewnością minie sporo czasu ;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie i komentarz :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Twój tekst

Popular Posts

Contact Us

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Obserwatorzy

Wyświetlenia

Czytam

Czytam
Igrzyska śmierci - Suzanne Collins

Translate

Szukaj:

Popular Posts

Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images